30 dni (s)pokoju?

Podczas wczorajszego spotkania przedstawicieli USA i UA w Rijadzie, delegowany z ramienia D. Trumpa – Marco Rubio zaproponował wczoraj stronie reprezentującej interesy Kijowa 30 dniowe zawieszenie broni. Do propozycji odniósł się sam prezydent Zełenski, który zaakceptował propozycję Białego Domu, zaznaczając jednak, że do tanga trzeba dwojga i blisko miesięczne wstrzymanie działań wojennych na wschodniej granicy Ukrainy, wejdzie w życie tylko w momencie zaakceptowania warunków przez Moskwę. Delegaci obu państw spotkają się dzisiaj i to właśnie tej środy możemy spodziewać się informacji o wejściu w życie 30 dniowego zawieszenia broni. Amerykanie wojują również po drugiej stronie globu, gdzie Prezydent Kanady zapowiedział 25-procentowe cła na eksport energii elektrycznej do USA, na co Donald Trump zapowiedział cła odwetowe na kanadyjską stal i aluminium w wysokości 50%. Broń okazała się skuteczna, gdyż tego samego dnia władze prowincji Ontario wycofały się ze swojego pomysłu, a Biały Dom przywrócił poziom ceł na w/w towary do standardowych 25%. Indeksy w Stanach odnotowały wczoraj kolejną korektę, znajdujemy się już 10% niżej od szczytu z poprzedniego miesiąca i spędzamy kolejną sesję poniżej średniej 200 sesyjnej. Nieco inaczej zachowują się europejskie indeksy, a zwłaszcza niemiecki DAX, który pomimo wczorajszych spadków, w dalszym ciągu znajduje się zaledwie kilka % od swojego ATH. Przypominamy, że dzisiaj o 13:30 informacje o inflacji z USA, które prawdopodobnie zaowocują podwyższoną zmiennością na światowych indeksach oraz decyzja RPP ws. stóp procentowych. Wydaje się jednak, że to informacji o wyniku negocjacji na linii Biały Dom – Moskwa rynek będzie wyczekiwał najgoręcej. Nastroje o poranku są pozytywne, giełdy i kontrakty świecą na zielono, co prawdopodobnie zaowocuje wzrostowym otwarciem GPW.

Andrzej Wodecki