Chaos pod koniec roku

Pierwsza sesja nowego tygodnia nie przyniosła dobrych nastrojów bykom na GPW. WIG20 systematycznie tracił na wartości na przestrzeni całego dnia. Notowania kończyły się na poziomie 2242,1 pkt, co oznaczało spadek o 1,7%. Do liderów spadków należały m.in. spółki energetyczne - negatywnie mogły zostać odebrane m.in. słowa ministra energii w kwestii dorzucenia się przez spółki do rekompensat dla klientów z tytułu spodziewanych podwyżek cen w 2019 roku. Inne największe państwowe podmioty z WIG20 też jednak raziły słabością. Podobna skala spadków jak u nas widoczna była także na DAX (-1,5%) – tym samym niemiecki indeks pogłębił swoje ostatnie dołki. Nieco lepiej sytuacja wyglądała wieczorem na Wall Street. Inwestorom z początkowych spadków udało się na plus wyciągnąć wszystkie główne indeksy. Najlepiej rządziły sobie spółki technologiczne. Słabo natomiast największe banki. Rano kontrakty na S&P500 lekko tracą na wartości, rosną  ponad 1% natomiast ich odpowiedniki na DAX. Na WIG20 mamy za sobą trzy spadkowe sesje z rzędu, w czasie których zniżkował o blisko 5%. Spoglądając techniczne wsparciem dla WIG20 pozostaje rosnąca linia krótkoterminowego trendu (obecnie na wysokości ok. 2220 pkt), którą można zaczepić o dołek z końca października i dołki mini-korekty z połowy listopada. Dziś miało odbyć się głosowanie w sprawie Brexitu, ale zostało ono przełożone na późniejszy termin (albo przed Świętami albo po Nowym Roku). Tym samym chaos wokół wyjścia UK z UE narasta. W połączeniu z protestami w Francji i wcześniejszymi już napięciami przy budżecie Włoch, atmosfera polityczna w UE staje się coraz mniej bezpieczna z punktu widzenia inwestorów. Z danych makro mamy dziś indeks ZEW z Niemiec oraz inflację PPI z USA. W dalszej części tygodnia na pierwszy plan wysuwa się czwartkowe posiedzenie ECB (pojawią się także projekcje makro) oraz piątkowe wstępne odczyty PMI za grudzień dla strefy euro.

 

Krzysztof Pado