Cła podsycają niepokój na Wall Street

Wczorajsza sesja na GPW rozpoczęła się od spadków głównych indeksów, jednak w jej trakcie obserwowaliśmy stopniowe wzrosty. Ostatecznie WIG20, przy obrotach sięgających 1,3 mld PLN, zyskał +0,9%. WIG i sWIG80 również rosły, odpowiednio +0,6% i +0,3%, natomiast negatywnie wyróżnił się indeks średnich spółek, który stracił -0,1%. Sektorowo najlepiej wypadły paliwa (+2,2%) i górnictwo (+1,75%). Z drugiej strony największe spadki pokazały spółki spożywcze (-4,4%), głównie przez istotne przeceny na spółkach ukraińskich. Indeksy w Europie rosły, napędzane wydatkami na obronę. DAX zyskał wczoraj +2,6%, przebił granicę 23 tys. pkt, osiągając tym samym historyczny szczyt. Za oceanem nastroje popsuł prezydent Donald Trump, który potwierdził, że dzisiaj wejdą w życie 25-procentowe cła nałożone na towary z Kanady i Meksyku. Dodatkowo, cła na towary z Chin zostały podwyższone o kolejne 10% po wzroście o 10% miesiąc temu. Trump stwierdził, że nie ma mowy o tym, żeby kraje te uniknęły opłat. W odpowiedzi Kanada ogłosiła szeroki pakiet ceł, a Chiny nałożyły cła sięgające 15% na eksport z USA. Trump zapowiedział też nałożenie na zewnętrzne produkty rolne ceł od 2 kwietnia, jednak nie podał szczegółów w tym zakresie. Informacje te wzbudziły niepokój inwestorów i w rezultacie S&P stracił -1,8%, DJI -1,4%, a Nasdaq -2,6%. Nie pomogło tu nawet ogłoszenie, że tajwański producent chipów TSMC zainwestuje w USA 100 mld USD. W Azji reakcje były spokojniejsze. O poranku Shanghai Composite zyskuje +0,2%, natomiast Nikkei traci -1,2%. Kontrakty terminowe na europejskie indeksy świecą na czerwono, w przeciwieństwie do amerykańskich.

Anna Tobiasz