Krzyż śmierci w wielki tydzień
Zniesienie ceł na import elektroniki z Chin dały wczoraj powód indeksom aby wielki tydzień rozpocząć od wzrostów. Po udanej sesji w Azji przyszła pora na Europę, gdzie największe parkiety zanotowały wzrosty rzędu +2,5%-+2,9%. Tak dynamiczny impuls ze starego kontynentu zaowocował wysokim otwarciem amerykańskich parkietów, które jednak w trakcie trwania swoich sesji z raczej mizernym skutkiem próbowały utrzymać pozytywne nastawienie z pierwszych godzin handlu. Ostatecznie, amerykańskie indeksy zamknęły się wczoraj na kosmetycznym plusie (+0,5% - +0,7%). Dzisiaj wiatru w żagle indeksom może dodać informacja z platformy Bloomberg o przełomie w rozmowach na linii USA – Rosja, w którym wskazane zostały terytoria mające być ceną za „permanentny pokój”. Ponadto, Donald Trump poinformował o potencjalnym rozszerzeniu listy towarów nieobjętych taryfami celnymi o samochody, co powoduje że dzisiaj o poranku giełdy w Azji w dalszym ciągu rosną. Z drugiej strony jednak, wygląda na to że lista towarów objęta wyższym podatkiem nie zostanie uszczuplona o półprzewodniki i farmaceutyki z Państwa Środka. Po wczorajszym jakże imponującym początku wielkiego tygodnia, życzylibyśmy sobie, aby wtorek przyniósł potwierdzenie siły naszej giełdy względem indeksów amerykańskich. Jednakże, wymienione wyżej czynniki są raczej dzisiaj dyskontowane przez giełdy z dużą rezerwą. Wydaje się, że inwestorzy powoli przestają wierzyć w kolejne „przełomy” w rozmowach pokojowych jak i potencjalne zniesienie ceł na poszczególne towary. Prognozujemy neutralne otwarcie, natomiast zwracamy uwagę na uformowaną wczoraj formację krzyża śmierci na S&P500.
Andrzej Wodecki