Kwiecień poprzeplatał

Poziom 3000 punktów na indeksie WIG20, który na początku roku wydawał się jedynie marzeniem ściętej głowy, dzisiaj już jawi się jako kolejny realny cel dla indeksu blue chipów na przełomie kwietnia i maja. Szczyt obecnej hossy w symetrycznym punkcie 2828 z połowy marca tego roku, został wczoraj solidnie przetestowany przez obóz byków, któremu udało się wyciągnąć wartość WIG20 do 2825 punktów. Ostatecznie, w związku z tym, że paliwo pod dalsze wzrosty nie przypłynęło do nas zza Atlantyku, wczorajsza dzienna świeca zostawiła górny cień i krótki spadkowy korpus pokazujący absorbcję popytu w ostatnich godzinach poniedziałkowego handlu. Tym niemniej, utrzymujący się indeks powyżej 2800 punktów i wygasające obawy o dalszą eskalację konfliktu handlowego pomiędzy USA i Chinami mogą w ostatnich dniach wymagającego kwietnia, przynieść przebicie wspomnianej strefy oporu i ostateczny ruch w stronę psychologicznego poziomu 3000 punktów, który nie był widziany na warszawskim parkiecie w tej, ani poprzedniej dekadzie. Umacniający się Edek (EUR/USD) wyraźnie oddalił się od parytetu i sygnalizuje szukanie przez inwestorów stopy zwrotu na innych rynkach niż zwykł w poprzednim roku. Stany wczoraj po spadkowym początku sesji i przetestowaniu górnego ograniczenia 2miesięczniego kanału spadkowego, powróciły na wzrostową trajektorię na późniejszych etapach handlu i dzisiaj o poranku możemy obserwować kontynuację dobrego nastawienia inwestorów w stronę ryzyka na całym świecie. Indeksy i kontrakty świecą na zielono, co może oznaczać kolejne wzrostowe otwarcie GPW.

Andrzej Wodecki