Miedź z impulsem celnym

Wczoraj na GPW mogliśmy obserwować zwiększony ruch. Po poniedziałkowej sesji, która przebiegła przy niskiej aktywności inwestorów, wczoraj WIG20 zanotował obrót w wysokości 1,9 mld PLN i wzrósł +1,0%. W gronie blue chipów najlepiej radziły sobie PZU (+2,1%), PKO (+2,0%) i Kruk (+2,0%). Z drugiej strony największy spadek zaliczyła Żabka (-4,6%). Słabiej poradziły sobie indeksy mniejszych spółek – mWIG40 stracił -0,9%, a sWIG80 zakończył sesję w okolicach punktu odniesienia. Indeks szerokiego rynku WIG zamknął się z wynikiem +0,5%. Na pozostałych rynkach europejskich przeważały wzrosty, natomiast w USA obserwowaliśmy lekkie spadki. W centrum uwagi pozostaje polityka taryfowa Trumpa. Prezydent USA napisał w mediach społecznościowych, że nie zamierza przesuwać terminu wprowadzenia ceł wzajemnych, który został ustalony na 1 sierpnia. 14 krajów otrzymało listy z zapowiedzią nowych stawek. Na import z Japonii i Korei Południowej ma być nałożone cło w wysokości 25%. Do tej pory USA otrzymały z ceł ok. 100 mld USD, a do końca roku kwota ta może wzrosnąć do 300 mld USD. Wieczorem jednak Trump powiedział, że termin 1 sierpnia nie jest w 100% pewny. Stwierdził też, że pomimo postępu w rozmowach z UE, frustracja związana z podatkami i karami nałożonymi przez Unię na amerykańskie firmy technologiczne, może doprowadzić do jednostronnego ogłoszenia nowej stawki celnej w ciągu dwóch dni. Duże zamieszanie wprowadziła też zapowiedź nałożenia 50% cła na import miedzi. Notowania tego metalu wzrosły wczoraj o +13,1%. Prezydent USA ma też wkrótce ogłosić wprowadzenie wysokich ceł, rzędu 200%, na produkty farmaceutyczne. Według bieżących informacji, firmy farmaceutyczne mogą mieć półtora roku na rozpoczęcie produkcji w USA, zanim stawki te zaczną obowiązywać. Kontrakty terminowe na indeksy europejskie świecą na zielono, natomiast amerykańskie straszą spadkami.

Anna Tobiasz