Napięty dzień przed „długim” weekendem

Wtorkowa sesja na WIG20 rozpoczęła się od zejścia poniżej 2700 pkt. Dość szybko nadeszła jednak kontra podaży i kolejne godziny handlu były prowadzone na wyższych poziomach. Indeks blue-chipów zakończył dzień wzrostem o 0,5% do 2729,3 pkt. Najmocniej zyskiwały walory PGE i Orlenu (odpowiednio +5% i +4%, Orlen, uwzględniając zwroty z odciętych po drodze dywidend, jest handlowany najwyżej od 2019 roku). Na drugim biegunie znalazły się akcje spółek odzieżowych, LPP i CCC straciły po 2-3%. Kluczowym wsparciem dla byków pozostają okolice 2700 pkt, które już kilka razy zostało wybronione. Od dwóch miesięcy rysuje się nam szeroki kanał boczny (ograniczony od góry przez okolice 2900 pkt). Nastroje na rynkach zagranicznych były wczoraj spadkowe. DAX, po jednym dniu niewielkiej wzrostowej korekty, stracił -1,1%. S&P500 zniżkował o -0,8% a Nasdaq Comp o -0,9%. Nastroje w dużej mierze nadal kształtuje sytuacja na linii Izrael-Iran i spekulacje o przyłączeniu się do konfliktu przez USA (wczoraj podsycone przez D. Trumpa, który szybko opuścił szczyt G7). Dobrym miernikiem nastrojów są tu notowania ropy, które wczoraj zamknęły się powyżej zamknięć z piątku/poniedziałku (nieco zabrakło natomiast do maksymalnych poziomów intraday z tych dni). Na rynkach azjatyckich dziś rano nastroje są mieszane. Zyskuje Nikkei255, a spadają indeksy w Chinach. Kontrakty na S&P500 notowane są na symbolicznych plusach, tracą natomiast futures na DAX. Z wydarzeń makro mamy dziś przede wszystkim wieczorem naszego czasu posiedzenie Fed, który oprócz decyzji o stopach procentowych (konsensus zakłada ich utrzymanie), pokaże także nowe projekcje makro. W ciągu dnia także pojawi się nieco danych makro (m.in. fin. inflacja CPI ze strefy euro, dane z pierwotnego rynku nieruchomości w USA czy tamtejszy cotygodniowy odczyt z rynku pracy – przesunięty z czwartku na dziś, ze względu na jutrzejsze święto w USA). Jutro w Warszawie (Boże Ciało) i na Wall Street (Dzień Wyzwolenia) sesji nie będzie.  
Krzysztof Pado