Rozmowy Chiny-USA

Ogłoszony deal pomiędzy USA a UK spotkał się z ciepłym przyjęciem przez rynek, natomiast nie spotkał się ze szczególnym efektem „WOW!”. Potencjalny entuzjazm został zduszony w zarodku poprzez kolejne zapowiedzi prezydenta USA nt. nałożenia większych podatków na osoby fizyczne, których dochód roczny przekracza 2,5 mln USD. Do tej pory Donald Trump znany był swoim wyborcom raczej jako decydent zmniejszający stawki podatkowe aniżeli zwiększający, dlatego też indeks S&P 500 po dynamicznych wzrostach przed lunch time’m spadł w ostatnich 30 minutach sesji do +0,6% negując tym samym ponad połowę wczorajszego wzrostu. Miękkie podbrzusze gospodarki USA, a więc rentowności obligacji utrzymują się aktualnie w górnym przedziale konsolidacji pomiędzy 4,1 – 4,4, a para EUR/USD wybiła się wczoraj dołem z 2tygodniowej konsolidacji sygnalizując korektę na rynku spowodowanej umacniającym się USD. Dzisiaj o poranku giełdy w Azji pomimo konfliktu pomiędzy Pakistanem a Indiami rosną (Nikkei +1%), natomiast kontrakty na indeksy w Stanach i Europie notują symboliczne wzrosty. Zapowiada się zatem kolejna wzrostowa sesja, na GPW, gdzie przypomnijmy, wczoraj bykom udało się zamknąć wtorkową lukę spadkową na WIG20. Wydaje się, że dzisiaj bądź na początku przyszłego tygodnia będziemy mogli obserwować kolejny atak popytu w stronę 2800 punktów, chyba że rozmowy prowadzone w Szwajcarii pomiędzy Chinami a USA nie przyniosą zakładanych rezultatów, gdzie rynek wydaje się dyskontować wyłącznie scenariusze Happy  end.

Andrzej Wodecki